Z upominkiem dla dziadka miałam pewien problem. Problem związany z adresatem.
Ilekroć chodzi o faceta dostaję głupawki, bo zwyczajnie nie mam pomysłów na męskie prace.
Najpierw powstał dylemat, co w ogóle zrobić? Na szczęście przypomniałam sobie że w lubelskim
Art & Hobby widziałam drewniane pudełka. Posłałam po sprawunek męża - jego już tam kojarzą :))))))))))
Okazało się, że w asortymencie sklepu, oprócz drewnianych, są również pudełka tekturowe, co mnie wielce ucieszyło.
Mając surowy produkt zaczęłam się zastanawiać jak go upiększyć.
Oczywiście jako pierwszy wybrałam papier, a dopiero potem przystąpiłam do obróbki.
Brzegi pudełka i narożniki chciałam pociapać białą farbą strukturalną. Niestety farba mi zaschła na kamień, ratowałam się temperą.
Przycięłam kartoniki, a wnętrze wyścieliłam tekturką ... oczywiście po ciastkach :)
Pozostało mi trudniejsze zadanie - ozdobienie wierzchu.
Wśród moich scrapowych drobiażdżków typowo męskich nie uświadczysz, dlatego też posiłkowałam się tym, co poniewiera się w szufladkach i pojemniczkach wszelkiej maści.
Jakieś kawałki sznurka, skrawki gazy,
agrafka, część zatrzasku czy końcówka od troka przy kapturze :)
Wszystko to wplotłam w zdobyczne wycinanki od
Agi i
Wioli.
Dodałam jeszcze taśmy i napis, białe elementy nieznacznie potraktowałam szarym tuszem i pozostało tylko przykleić kryształki oraz perełki.
Co Dziadek może trzymać w takim pudełeczku?
Jeśli by posłuchać dzisiejszych życzeń mojego synka ... papieroski lub pieniążki na nie :))))))))
Dziękuję za Waszą obecność w "betinkowie".
Pozdrawiam i życzę słodkiego łasuchowania u dziadków :D
Pudełko zgłaszam na wyzwanie monochromatyczne w Sklep-Ewa
a także styczniowe wyzwanie w Skarbnicy Pomysłów