Ciężko było się zebrać, ale od czego są motywatorzy, a szczególnie taka jedna motywatorka ...???
Wczoraj prawie mnie zmusiła do tego, żeby dać jej kartkę papieru, a ona rozrysuje mi wzór z czekoladownika, coby moje dziatki miały jakiś drobiazg dla swoich pań wychowawczyń :))))
Nic z tego - stanęłam okoniem. Aczkolwiek wieczorem ... pocięłam papier, trochę go pociapałam, nieco przyozdobiłam i w torebkach, jakie wręczają uczniowie na zakończenie roku szkolnego,obok zwyczajowych słodkości, znalazły się co prawda nie czekoladowniki, ale skromne zakładki.
Awers:
Rewers:
I w duecikach :))))
Motywatorce kłaniam się w pas i dziękuję za "kopa", a Was pozdrawiam już wakacyjnie, aczkolwiek jeszcze nie urlopowo.
Do miłego zobaczenia :))))))