Co prawda Boże Narodzenie minęło, ale w wielu domach czuć jeszcze świąteczną atmosferę.
Pięknie ubrane choinki magicznie lśnią, tu i ówdzie wdzięcznie mrugają lampioniki. Ktoś może jeszcze z czeluści szafek kuchennych "wyhaczy" pierniczka ... Oj, jak ja lubię ten okres poświąteczny, kiedy już nic nie muszę, za niczym nie pędzę, tylko chłonę ten spokój, ten nastrój. Mam wreszcie czas. Fakt, że wieczorami albo w weekendy, ale jednak.
Dlatego dopiero teraz wrzucam kartki świąteczne, które tym razem były bardzo skromne i minimalistyczne.
Bez cudów-wianków, tak mi w duszy grało.
Ta kartka powstała w dwóch wersjach, bo ciekawa byłam efektu:
z drobnym brokatem
i z brokatem kryształkowym
Niestety zdjęcia są jakie są, ponieważ pierwotnie wcale nie miałam ich publikować.
Za ich jakość przepraszam.