poniedziałek, 28 grudnia 2015

Their story

Kiedy wszystkie akcesoria do kartek świątecznych zostały poskładane do pudełeczek i odłożone na roczne leżakowanie, ich miejsce zastąpiły zupełnie inne, niezimowe elementy.
Na biurku pojawiły się delikatne papiery i różnobarwne kwiaty, z których ostatecznie wybrałam róże i gipsówki.


Ułożyłam je na wcześniej przygotowaną maskę,


a całość dopełniłam sznureczkiem i ćwiekiem.


 Jeszcze tylko nutki, napisy i ... w tym miejscu powinna być jeszcze jedna fotka. 
Tymczasem jej nie wstawię, bo zwyczajnie, brzydko wyszła, nie mniej jednak za kilka dni postaram się podjąć jeszcze jedną próbę fotograficzną i wtedy pokażę jak wygląda w całości.

Pozdrawiam poświątecznie i dziękuję za Waszą obecność :)

piątek, 25 grudnia 2015

Wesołych Świąt

Miałam nadzieję, że zdążę z tą karteczka jeszcze przed świętami.
Jak widać nie udało mi się jej opublikować, ale święta trwają, więc nie jest jeszcze za późno.


Piramidka to "zestaw" składający się z papieru, drewienka oraz tekturki zwieńczonej kryształkiem.


Gwiazdki w tle zrobiłam za pomocą maski. Miały być co prawda białe, ale zdaje się , że papier zareagował z pastą. I wiecie co? Dobrze się stało:)


Wraz z tą karteczką chciałabym złożyć Wam świąteczne życzenia:
By Boże Narodzenie uśpiło wszelkie niepokoje, a obudziło dobro, miłość i pokój.


Wesołych Świąt :)


Kartkę zgłaszam na Wyzwanie świąteczne w Eko-Deco



wtorek, 22 grudnia 2015

W złocie i czerwieni

Gwiazdki, kropki, koronki, ciepłe barwy... taka jest moja przedostatnia kartka świąteczna w bieżącym roku.



Sypki śnieg, choć okrutnie niesforny, sprawdził się fantastycznie, nadając śnieżynce lekkości.



Światło odbija się w dzwoneczkach i gwiazdkach, a i koronka wdzięcznie połyskuje.


Kilka pacnięć farbką ...


i kolejna kartka powędrowała do adresata :)

Dziękuję wam bardzo, że pomimo przedświątecznego zabiegania zaglądacie tutaj.
Pozdrawiam i do zobaczenia :)



Kartkę zgłaszam na Wyzwanie świąteczne w Eko-Deco




piątek, 18 grudnia 2015

Żeby tradycji stało się zadość...

Żeby tradycji stało się zadość nie może zabraknąć kartek w barwach najczęściej kojarzonych ze świętami :)
Zrobiłam więc dwie siostrzane, w podobnym układzie, z powtarzającymi się motywami.
Pierwsza  bardziej "pełna", upchana, połyskująca ...




I druga - skromniejsza, z większa ilością przestrzeni i mniejszą liczbą ozdobników, aczkolwiek także błyskająca tu i ówdzie.




Dużymi susami zbliżam się już do końca tegorocznego , świątecznego kartkowania. 
Trzeba wreszcie pomyśleć o bardziej prozaicznych czynnościach, bo okaże się, że zasiądziemy w nieładzie do pustego, wigilijnego stołu, a choinkę oglądać będziemy w sąsiedzkich oknach :)))
Spokojnego krzątania się :D

czwartek, 17 grudnia 2015

Z nutką pomarańczy

W ubiegłym roku, popełniając jedną ze świątecznych kartek, zrobiłam na papierze poziome przedarcie, odpowiednio je aranżując. Kiedy przez przypadek spojrzałam na nie pod innym kątem  wyszła mi choinka . Wykorzystałam to przy okazji dłubania przy tegorocznych kartkach.


Papiery zestawiłam zgodnie z zamysłem, ale gdyby mi ktoś powiedział, że choinkę zwieńczą pomarańczowe kulki .... A jednak!






Kartkę zgłaszam na Wyzwanie świąteczne w Eko-Deco


poniedziałek, 14 grudnia 2015

Tent z gwiazdą

Szablon na tę kartkę przeleżał u mnie, nie kłamiąc, ... trzy lata. Jakoś się nie składało, żeby go wykorzystać. 


Tenty stanowią dla mnie nie lada wyzwanie. Nie przepadam za nimi, dlatego rzadko po nie sięgam.


Nie mniej jednak co pewien czas próbuję je oswoić.


Teraz pewnie znów upłynie dużo wody, zanim zdecyduję się popełnić kolejny :)
Pozdrawiam ciepło :D

niedziela, 13 grudnia 2015

Święta z bajki

Marzą mi się prawdziwe święta. Z mrozem, skrzącym szronem na gałązkach, śniegiem skrzypiącym pod butami, dźwiękiem  dzwoneczków przy saniach. 
Tęsknię za bajkowym widokiem za oknem i chyba dlatego zrobiłam taką prostą, wręcz banalną karteczkę.


Bez szaleństw, zdobienia, paćkania ... minimalnie.


Mam nadzieję, że Pani Zima przypomni sobie o moim regionie i pokaże niebawem swe piękno, czego sobie, a także Wam życzę.

czwartek, 29 października 2015

Egzystencjalny pomocnik

Pewnego dnia, przy pewnej okoliczności, pewna osoba rzekła: - Ostatnio chodzą za mną turkusy.
Pilnie słuchałam, bo zbliżała się wyjątkowa okazja i oto, zgodnie z sugestią, turkusy podreptały w stosownym kierunku. Żeby jednak nie było monochromatycznie przełamałam je beżem, brązem i bielą.




Co prawda stary rok jeszcze się nie skończył, ale nowy zbliża się coraz bardziej i nie zaszkodzi, zawczasu mieć odłożony na półeczce, niezbędny w dzisiejszych, zwariowanych czasach, kalendarz.


A ponieważ bardzo często trzeba zaznaczyć jakiś pilny termin lub ważną notatkę, na wszelki wypadek dołączyłam też małego przypominacza :)


Mam nadzieję, że z ich pomocą Nowy Rok będzie szedł jak po maśle :)))

środa, 30 września 2015

Z lamusa

Niedawno, przeglądając foldery w komputerze, natrafiłam przypadkiem na zapomnianą fotkę.
Jest na niej kartka, wykonana w zamierzchłych czasach króla Ćwieczka, kiedy nie miałam bladego pojęcia o technikach, formach, mediach etc.


Jak widać praca jest prosta i uboga w dodatki. Od razu dodam, że nie przez skąpstwo, a z uwagi na niewielką zawartość pudełka z przydasiami :)))
Od tego czasu sporo się zmieniło, warsztat mi się nieco wzbogacił, przez moje twory wyglądają bardziej przyzwoicie, nie mniej jednak z sentymentem spoglądam na takie staruszki wygrzebane z lamusa.
Pozdrawiam ciepło :D

piątek, 25 września 2015

Różany duet

W czerwcu przygotowywałam okolicznościowe dyplomy dla pewnej grupy osób. Ozdobnikiem graficznym była dzika róża wyszperana w necie.
Dyplomy wydrukowałam, po czym okazało się , że z pewnych przyczyn nie mogą zostać wręczone.
Jako, że nie lubię marnotrawić papieru, postanowiłam ich nie wyrzucać z nadzieją, że być może kiedyś je wykorzystam, co niniejszym uczyniłam.


Grafikę wycięłam, trochę podrasowałam nadając połysk płatkom, a  marszczenia listkom. Środki kwiatów zaznaczyłam brokatem i mikrokulkami.


 Róża pnie się po mediowym murze, wspierając o koronkową wstawkę i podpowiada zaparzenie sobie herbaty. Może różanej??????


Druga  zakładka jest bardziej stonowana, za sprawą  mgiełek, którymi pryskałam i pryskałam ..., , a potem oprószałam lśniącymi drobinkami.


Ażurową tekturkę pocięłam i poutykałam tu i ówdzie. Tym samym drugi, różany kwiat zyskał oparcie, a kolejną zakładkę można włożyć pomiędzy kartki ciekawej lektury.


Bardzo mi miło, że pomimo tak długiej przerwy nie zapomniałyście o mnie :)

środa, 23 września 2015

Kusicielka


Wygląda zalotnie spomiędzy kartek, nęci kolorem, sznureczkiem, ozdobnikami i subtelnie kusi: No, sięgnij po mnie, masz przecież chwilkę ... :)))))))) Tak się ciekawie zapowiada... :)))) Chociaż fragmencik ... jedną stronę .... kartkę... To jak będzie, poczytamy?????
Macie tak?


Kiedyś mogłam się bez niej obejść. Zapamiętywałam, gdzie mniej-więcej powinnam otworzyć książkę, albo nr strony, bądź też zaznaczałam jakimś świstkiem papieru. Z czasem jednak doceniłam, jakim jest pomocnym drobiażdżkiem.
Swoją ulubioną,  prawdopodobnie oddałam wraz z książką do biblioteki i słuch po mniej zaginął. Mam nadzieje, że komuś się przydała :)
Tę zaś, podarowałam siostrze, bo jej staruszka ledwo zipała i pora było ją odesłać na zasłużoną emeryturę.



To co Aniu? Poczytamy ...????? :D

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Pora pożegnań

Tak, tak - koniec czerwca to dla wielu młodych ludzi czas zamykania pewnego etapu życia. Żegna się znajome mury, "rozgryzionych pedagogów", kolegów i koleżanki, z którymi ciągnęło się klasowy wózek, i cóż ... maszeruje się ku nowym wyzwaniom.
Tak się złożyło, że w tym roku obaj moi synowie ukończyli swoje szkoły.
I jeden, i drugi miał komu dziękować za całokształt edukacyjny, nie mniej jednak to starszemu zrobiłam karteczki dla nauczycieli.
Dlaczego małemu nie? Ponieważ pewna utalentowana osoba wykonała dla wychowawczyni wspaniałą pamiątkę od wszystkich dzieciaków. Mam nadzieję, że ją niebawem opublikuje :)
Ja takich śliczności nie potrafię, więc ograniczyłam się do tego, co w miarę mi wychodzi.

Wiadomo, że każdy nauczyciel wnosi jakąś swoją cząsteczkę w edukację dziecka - jeden mniejszą, drugi większą. Jeden jest od "głaskania", drugi od motywowania, a trzeci od stawiania do pionu. Każdy jest ważny, ale jak zawsze ma się tych swoich ulubionych. I to im - trzem fantastycznym, mądrym kobietom dziękował mój syn.

Iwonce, która poszerzała matematyczne horyzonty od tabliczki do różniczki, wtłaczała do głowy fizyczne zawiłości i przez trzy lata matkowała, wychowywała, dopingowała i cieszyła się z każdego sukcesu :D



Agnieszce, dzięki której angielski był nie tylko pracą, ale też przyjemnością i zawsze kojarzyć się będzie z wieczorową porą :) oraz pokonkursowymi lodami :)))



I Małgosi - za to, że chemia była alchemiczna, wybuchowa, efektowna, pełna zapachów,dymu i radości :).




Ja również dziękuję Wam, kochane :*

czwartek, 9 kwietnia 2015

Wielkanocna retrospekcja 4

Pora na ostatnią w tym roku wielkanocną kartkę :)
Robiona z ogromną przyjemnością,w  rekordowo krótkim czasie jak na mnie. Nie powiem jakim, bo większość z Was, zamiast jednej, zrobiłoby kilka :")






I to byłoby na tyle wielkanocnych retrospekcji :)))
Do zobaczenia ... niebawem - mam nadzieję.