Żeby tradycji stało się zadość nie może zabraknąć kartek w barwach najczęściej kojarzonych ze świętami :)
Zrobiłam więc dwie siostrzane, w podobnym układzie, z powtarzającymi się motywami.
Pierwsza bardziej "pełna", upchana, połyskująca ...
I druga - skromniejsza, z większa ilością przestrzeni i mniejszą liczbą ozdobników, aczkolwiek także błyskająca tu i ówdzie.
Dużymi susami zbliżam się już do końca tegorocznego , świątecznego kartkowania.
Trzeba wreszcie pomyśleć o bardziej prozaicznych czynnościach, bo okaże się, że zasiądziemy w nieładzie do pustego, wigilijnego stołu, a choinkę oglądać będziemy w sąsiedzkich oknach :)))
Spokojnego krzątania się :D
fantastyczne
OdpowiedzUsuń