Co prawna, tym razem w zupełnie innej kolorystyce i pod innym przybraniem.
Nareszcie wykorzystałam papier, który leżał w pudełku, nie miesiące, a lata i pokrywał się coraz większą warstwą kurzu.
Brzegi pociągnęłam tuszem, szary dodatkowo ostemplowałam, a wszystko pobieliłam. Na końcu sypnęłam brokatem, czego niestety poniżej nie widać. Taki ze mnie "majster od zdjęć" :)))
Produkt finalny ...
Pozdrawiam ciepło :)
piękny śnieżek oprószył Twoją karteczkę.
OdpowiedzUsuńślicznie wyszła. :)
Piękna jest ta karteczka! A ta odrobina czerwieni- rewelka! Karteczka prezentuje się cudnie!!!!!
OdpowiedzUsuń