czwartek, 19 grudnia 2013

Dzwoneczki pod jemiołą

      Przez całe świąteczne kartkowanie korzystałam z tzw. "starych papierów", mimo iż nabyłam tegoroczną świąteczna kolekcję z Rapakivi. Jakoś mi się nie składało .... aż do finału.
W ostatniej chwili, rzutem na taśmę wydłubałam bombkę na nowym papierku :)



I niniejszym  "ogłaszam", że bożonarodzeniowe kartkowanie uważam za zakończone :)))


       Przed świętami nie będę już dłubać (raczej), więc korzystając z okazji chciałabym życzyć Wam cudnych chwil spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, fantastycznych aromatów, radosnego kolędowania i błogiego spokoju. 
Wesołych Świąt :)))))

środa, 18 grudnia 2013

Jeszcze świątecznie


Obiecywałam sobie, że nie będę czekać z kartkami świątecznymi na ostatnią chwilę. Zaczęłam dużo wcześniej niż zazwyczaj i co????? Obiecanki-cacanki.
Fakt faktem, że tylu kartek, co w tym roku jeszcze nigdy nie zrobiłam .... :))))
Nie mniej jednak nadal nie mam wystarczającej ilości, więc zamiast robić porządki, siedzę i kleję.
Przy okazji wciąż zmienia mi się koncepcja "Która dla Kogo" :D

Wróciłam do bombki, choć nieco innej niż poprzednie, bo odrysowywanej z szablonu.
Mało na niej elementów, ale tak chciałam.


Bombkę "klepnęła" już sobie moja siostrzyczka, którą cieplutko pozdrawiam :)


Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i do kolejnego wpisu :)
A kartkę zgłaszam na Wyzwanie Bomb(k)owe w CRAFTfun

piątek, 13 grudnia 2013

Zgapiona rozetka


Pewnego pięknego dnia, odwiedzając znajome blogi natrafiłam na świetny kursik  u Agi. Strasznie mi się podobała rozetka, którą Aga prezentowała, no i zamarzyło się, oj zamarzyło spróbować.
A ponieważ od dawna chodziło za mną pewne zestawienie kolorystyczne, toteż nie omieszkałam połączyć jednego z drugim.
Rozetkę robiłam z nieco większych kwadracików niż Agnieszka, bo dysponowałam akurat 3,5 cm  paskami. Papier był dość gruby i troszkę się nagimnastykowałam, przy zwijaniu i sklejaniu elemencików. Na domiar złego nie miałam szczypców, więc posługiwałam się .... wykałaczką :)))))
Kiedy wszystkie "tutki" ułożyły się w rozetkę, ciapnęłam ją brokatem i pastą, dołożyłam śnieżynkę, a potem na swoją modłę podrasowałam dzwonki.


Dosztukowałam tekst, nieco go przyozdobiwszy .....


i kolejna kartka czeka czeka na wysyłkę.


Większość dziewczyn już dawno zakończyła świąteczne kartkowanie , a ja ..........

Ciepło pozdrawiam zaglądających do mnie i życzę fajnego weekendu :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Aniołki Scrapiołki

W ubiegłym roku, przed świętami Bożego Narodzenia, natrafiłam w necie na przepiękną grafikę. Pomyślałam sobie, że przy jej udziale może wyjść fajna kartka świąteczna.
Niestety jakoś mi się nie złożyło.
W ubiegłym roku, przed świętami Bożego Narodzenia, moja nieoceniona kumpela przycięła mi bazę i front na karteczkę typu tent. Nawet poddała pomysł, jak można ją częściowo zagospodarować.
Niestety jakoś mi się nie złożyło
W tym roku przed świętami Bożego Narodzenia ……..
Odgrzebałam grafikę, wyjęłam pieczołowicie przechowywaną bazę i połączyłam jedno z drugim.
Kartka była płaska, mdła i taka jakaś nijaka.
Zaczęłam od posrebrzenia anielskich skrzydełek, potem ożywiłam nieco świeczkę, dodałam kryształki i pieczołowicie ośnieżyłam całość.



Potem zajęłam się frontem. Wymyśliłam sobie sznureczek z dzwonkami i w tym miejscu pomysły mi się skończyły. Długo siedziałam zanim zdecydowałam się dodać wstążkę, po którą notabene mąż musiał pojechać do sklepu. Miała być ta konkretna i żadna inna. Dziękuję ci mój Pierwszy Aniołku Scrapiołku J
Pozostało mi wypełnienie pustej przestrzeni. Na szczęście mój drugi Aniołek Scrapiołek, nawycinał mi swojego czasu gałązeczek ostrokrzewu.
Dziękuję Ci Wiolu J
Zaś Trzeci Aniołek Scrapiołek obdarował mnie cudnymi, delikatnymi gałązkami jemioły, którymi wykończyłam karteczkę.
Aga …… Ty wiesz ……. J



Tak więc moi pomocnicy są niejako współtwórcami kartki z aniołkami J


I tak by wyglądała, gdyby nie pewna sugestia ..........


Mam nadzieję, że komuś się spodoba :)

Kartkę zgłaszam na:
Wyzwanie w Diabelskim Młynie

Idą święta w Artimeno

oraz Wyzwanie świąteczne w Craftowym Ogródku

Pozdrawiam cieplutko :D

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Odleżana

Kilka tygodni temu lekarz rodzinny wysłał mnie na przymusowe siedzenie w domku. Kiedy się nieco lepiej poczułam, nie chcąc mitrężyć wolnego czasu i z mocnym postanowieniem rozłożyłam papierki, coby wyprodukować pierwszą kartkę świąteczna.
Z początku było nieźle. Wybrałam papiery, przycięłam je, zrobiłam śnieżynkową konstrukcję, dołożyłam koronkę i ……. utknęłam.



Do końca zwolnienia nie było dnia, żebym nie podchodziła do niej. Przykładałam różne elementy, dopasowywałam, zmieniałam i odchodziłam z niczym.
Cóż - odłożyłam ją na bok i zajęłam się bombkami, nie mniej jednak codziennie z żalem spoglądałam na swoją niedoróbkę.
Kiedy bombki ujrzały światło dzienne moja toporna kartka wróciła na warsztat. Przykleiłam kilka mieniących się gwiazdek,


 skleciłam napis, ale nadal nie miałam pojęcia jakim elementem wykończyć całość.



Aż któregoś pięknego dnia ……



zalśniła na niej choinka.



Tak to po trzech tygodniach moja pierwsza kartka świąteczna okazała się trzecią  :))))
Kartkę zgłaszam na wyzwanie kolorystyczne w Diabelskim Młynie

Dziś u nas po raz pierwszy leciutko poprószyło, ale po śnieżku śladu już nie ma, a ja pozdrawiam w ten piękny, słoneczny, grudniowy poniedziałek.