Kilka tygodni
temu lekarz rodzinny wysłał mnie na przymusowe siedzenie w domku. Kiedy się
nieco lepiej poczułam, nie chcąc mitrężyć wolnego czasu i z mocnym postanowieniem
rozłożyłam papierki, coby wyprodukować pierwszą kartkę świąteczna.
Z początku było nieźle. Wybrałam
papiery, przycięłam je, zrobiłam śnieżynkową konstrukcję, dołożyłam koronkę i …….
utknęłam.
Do końca zwolnienia nie było
dnia, żebym nie podchodziła do niej. Przykładałam różne elementy, dopasowywałam, zmieniałam i odchodziłam z niczym.
Cóż - odłożyłam ją na bok i
zajęłam się bombkami, nie mniej jednak codziennie z żalem spoglądałam na swoją
niedoróbkę.
Kiedy bombki ujrzały światło dzienne
moja toporna kartka wróciła na warsztat. Przykleiłam kilka mieniących się
gwiazdek,
Aż któregoś pięknego dnia ……
zalśniła na niej choinka.
Tak to po trzech tygodniach moja
pierwsza kartka świąteczna okazała się trzecią :))))
Kartkę zgłaszam na wyzwanie kolorystyczne w Diabelskim MłynieDziś u nas po raz pierwszy leciutko poprószyło, ale po śnieżku śladu już nie ma, a ja pozdrawiam w ten piękny, słoneczny, grudniowy poniedziałek.
Kartka przepiękna, warto było poczekać :) Z resztą wszystkie są cudne. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńI proszę jaka piękna karteczka!!!
OdpowiedzUsuńDostrzegam tam wśród warstw jeszcze rozetkę. :)
Ja tego śniegu niestety nie ujrzałam, jak wróciłam z pracy to już go nie było. :(
Trzymam kciuki za wyzwanie. Powodzenia. :)
Karteczka piękna- świetna, pomysłowa kompozycja (wedle praw fotografii ;-D). Podoba mi się baaardzo ;-D (Cieszę się, że mnie posłuchałaś- wiesz co ;-D)
OdpowiedzUsuńKarteczka jak wino, dojrzewa powoli :) Wygląda pięknie, warto było dać jej czas :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa kompozycja, piękna kartka :) Dziękuje za udział w wyzwaniu. Żyrafka (DT Diabelski Młyn)
OdpowiedzUsuńwspaniała
OdpowiedzUsuńPiękna! Dziękuję za udział w wyzwaniu DM :)
OdpowiedzUsuń