Czy kolory mogą wpłynąć na komfort pracy? Mogą, oj mogą!
Inaczej pracuje mi się z barwami, które lubię, inaczej z tymi, co do których nie pałam sympatią.
A ponieważ tym razem były to głównie turkusy i mięta ... :)
Inaczej pracuje mi się z barwami, które lubię, inaczej z tymi, co do których nie pałam sympatią.
A ponieważ tym razem były to głównie turkusy i mięta ... :)
Kolory wymarzone, nie mniej jednak z rezerwą podeszłam do tej kartki, ze względu na to, że pierwszy raz mierzyłam się z lalką.
Ręce drżały przy odbijaniu stempla,drżały przy wycinaniu, na szczęście z czasem zdążyły się uspokoić.
Gorset sukienki przykleiłam płasko, z uwagi na cienkie ramiączka, ale ze spódnicą już trochę poszalałam,
używając kostek rożnej grubości.
Wykorzystałam mikrokulki, mgiełki, brokat, a przypomniawszy sobie o niezawodnej gazie nie zawahałam się jej użyć.
Pokropiłam nieco splash'em, uprzednio zasłoniwszy to, co miało być nietknięte...
...i z uśmiechem zakończyłam robotę.
Mam nadzieję, że spełniłam oczekiwania i karteczka będzie się podobała, wkraczającej w dorosłość młodej dziewczynie.
Pozdrawiam cieplutko :D