Przyznam szczerze, że początkowo chciałam zlecić jej zdobienie komuś, kto potrafi czarować na papierze, ale ...
Wsparta pozytywnym kopem, zaopatrzona w cudny border, popełniłam taką oto różową, wbrew komunijnej bieli, dłubaninkę.
Border i koronka "robi" w zasadzie całą kartkę. Wystarczyło tylko dodać elementy adekwatne do uroczystości, lekko je podrasować i uzupełnić kwieciem.
Wstydu mi nie przyniosła :)))))), ale dopiero teraz, oglądając zbliżenia, odkryłam swoje gapiostwo ....
Dobrze, że masz wspierającą Cię kopem osobę. Dzięki temu mogę sobie na koniec roku nacieszyć oczy. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne prace! :D