wtorek, 15 kwietnia 2014

Alternatywa dla jajecznego pustostanu

Druga odsłona mojej wielkanocnej dłubaniny.
Chyba miałam jakiś niedosyt przy poprzedniej kartce, bo tym razem natryciałam, jakbym była niespełna rozumu. I to, i tamto, i jeszcze coś tam ...


Oczywiście znowu jajo gra pierwsze skrzypce, ale tym razem zamiast farby eksperymentowałam z mikrokulkami. 
Po raz pierwszy miałam sposobność użycia większych kuleczek, aczkolwiek nie dlatego, że chciałam. Kuleczki okazały się moim wybawieniem - zamaskowały to, co ewidentnie spartoliłam.


Ale o tym cicho sza! :)))))))


Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem :) Niby kilka wyrazów, ale dzięki nim chce się :)))

10 komentarzy:

  1. Kolejna karteczka z Tobą. Ciekawe czy będą kolejne? :D
    Piękna jest, koronka z dziurkacza ... cudna. I podziwiam ujarzmienie mikrokulek. Mi się te malutkie rozsypują gdzie chcą. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikrokulki rozrabiają jak pijane zające, ale im większe tym bardziej się dyscyplinują :))))
      Obawiam się, że więcej kartek świątecznych nie będzie, chociaż wiesz jak to ze mną bywa :D

      Usuń
  2. Cudne są te embossowane jajeczka - mikrokulki to świetny pomysł. A ciekawe czym bawiłaś się na listkach że tak pięknie lśnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Lśnienie listków, to efekt glossy accents - polecam :))

      Usuń
  3. u scraperki podobno wszystko jest zaplanowane a nie dziełem przypadku... Tak miało być od początku

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna karteczka, z resztą ta z poprzedniego posta również:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna karteczka.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)