środa, 23 września 2015

Kusicielka


Wygląda zalotnie spomiędzy kartek, nęci kolorem, sznureczkiem, ozdobnikami i subtelnie kusi: No, sięgnij po mnie, masz przecież chwilkę ... :)))))))) Tak się ciekawie zapowiada... :)))) Chociaż fragmencik ... jedną stronę .... kartkę... To jak będzie, poczytamy?????
Macie tak?


Kiedyś mogłam się bez niej obejść. Zapamiętywałam, gdzie mniej-więcej powinnam otworzyć książkę, albo nr strony, bądź też zaznaczałam jakimś świstkiem papieru. Z czasem jednak doceniłam, jakim jest pomocnym drobiażdżkiem.
Swoją ulubioną,  prawdopodobnie oddałam wraz z książką do biblioteki i słuch po mniej zaginął. Mam nadzieje, że komuś się przydała :)
Tę zaś, podarowałam siostrze, bo jej staruszka ledwo zipała i pora było ją odesłać na zasłużoną emeryturę.



To co Aniu? Poczytamy ...????? :D

2 komentarze:

  1. Taka zakładka na pewno skusi do czytania, tylko czy aby lektura nie wciągnie do tego stopnia, że przeczyta się ją od deski do deski? ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)